Nellie Aubert jest zwyczajną piętnastolatką, która prowadzi proste życie. Ma przyjaciół, skrycie podkochuje się w bracie najlepszej przyjaciółki oraz pomaga rodzicom w zajmowaniu się bratem, który cierpi na zespół Aspergera. Jeden dzień zmienia całe jej życie. Dziewczyna w tajemniczy sposób zostaje przeniesiona do innego świata . Jak poradzi sobie w nowej rzeczywistości?
Autor: Sylvie Payette
Tytuł oryginalny: "Nellie. Tome 1: Adaptation"
Gatunek: Fantastyka młodzieżowa
Wydawnictwo: Dragon
Wydawnictwo: Dragon
Tłumaczenie: Marzena Dupuis
Liczba stron: 264
Rok wydania: 2019
Też na początku zamierzałam walczyć. Widzisz, to jest jak ze statkiem, który oddala się od brzegu- czas zaciera wspomnienia z lądu, a odległość stopniowo pozbawia nas nadziei.
"Nellie" ma tak piękną okładkę, że od razu przyciąga wzrok! Rysunkowa, bajkowa i przy tym prosta, bez zbędnych dodatków. Świetnie pasuje do treści tej pozycji i oddaje jej klimat.
Co mogę powiedzieć o bohaterach? Są typowi. Znajdziemy tu każdy typ rodem z książek młodzieżowych. Nellie to zwyczajna dziewczyna, która nagle staje się ulubienicą tłumu. Tania jest wredną suczą jaką można znaleźć w filmach o amerykańskim liceum. Oczywiście mamy tutaj też dobrą ciocię pomagającą wszystkim dookoła, dziewczynę łagodzącą konflikty i faceta, który sam nie wie czego chce.
Sam pomysł na stworzenie nowego świata bardzo przypadł mi do gustu! Alternatywna rzeczywistość kompletnie inna od tej do której jesteśmy przyzwyczajeni. Samo wytłumaczenie jak doszło do rozdarcia światów jest logiczne i ma pokrycie w historii. Do tego Payette swój pomysł poparła wypowiedziami chociażby Einstein'a, które są umiejętnie wplecione w fabułę.
Wątek miłosny pozostawię bez komentarza, bo tu w sumie nie ma o czym mówić. Zero oryginalności, jak to w młodzieżówkach bywa zakochanie od pierwszego wejrzenia po zaledwie kilkunastu godzinach znajomości.
Patrzymy w inny sposób na rzeczy, kiedy wiemy, że możemy ich już nigdy nie zobaczyć. Szczegóły nabierają wielkiej wagi, jakbyśmy chcieli je na zawsze zapamiętać."Nellie. Wtajemniczenie" to książka od której nie można wymagać zbyt dużo. Ja podeszłam do niej jako do pozycji, która będzie lekka i pomoże mi na chwilę zapomnieć o studiach i swoją rolę spełniła. Miło spędziłam przy niej czas, jest krótka, więc spokojnie można "połknąć" ją w jeden wieczór. Jeśli macie ochotę na książkę, która nie jest wymagająca, trochę typowa, ale przy tym pomysł na fabułę jest bardzo fajny to mogę Wam polecić właśnie "Nellie". Ja sama chętnie sięgnę, po kolejne tomy.
Szkoda, ze warsztat pisarski autorki psuje całość,gdyż okładka piękna :)
OdpowiedzUsuńMi się podobała, czekam na resztę tomów bo jestem ciekawa co tam się wydarzy ;)
OdpowiedzUsuńNiestety raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńOkładka jest ładna, ale trochę dziecinna - mojej uwagi nie przykuwa na tyle, żeby po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńWyczuwam schemat na schemacie, dodatkowo nie najlepiej ograne, więc nie sięgnę...
OdpowiedzUsuńNiestety, moje klimaty to nie są.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia względem tej pozycji. Nie czytam fantastyki na co dzień, ale jest coś co nie pozwala mi obojętnie przejść obok tej pozycji.
OdpowiedzUsuńJako lekka książka powinna się sprawdzić świetnie, więc będę o niej pamiętać :D
OdpowiedzUsuńCzasami lubię spędzić czas przy książce, która nie wymaga ode mnie za dużo myślenia :) Myślę, że Nellie byłaby świetną odskocznią od rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńNa ten moment nie mam tej książki w planach. Ba, nie wiem, czy kiedykolwiek takowy nadejdzie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie trzymam ją na czytniku na taki moment, gdy będę chciała poczytać coś co pozwoli mi się zresetować i połknąć to na raz. ;)
OdpowiedzUsuńMam już na półce i na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńHmm, jak na tyle potknięć w przypadku autorki, to nawet wysoko oceniłaś książkę. Wiem, że podeszłaś do niej jak do czegoś lekkiego, jednak i tak mam wrażenie, że ocena jest troszeczkę za wysoka. No ale nie jestem tu po to, by dyktować, jaką notę masz tu wystawić. 😅
OdpowiedzUsuńTa książka nawet mnie interesowała, ale widzę w nie wszystko to, co do tej pory przewijało się przez moje ręce, przez co tymczasowo nie mam na to ochoty. Dlatego też podziękuję.
Najważniejsze, że książka pozwoliła Ci się zrelaksować. Studia potrafią zlansować mózg. I to naprawdę mocno.
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję na fajną lekturę, bo opis wydawał się super. Coś w moich klimatach. A tu takie rozczarowanie. Noe obraz się, ale dla mnie też nota jest za wysoka. Kinga
OdpowiedzUsuńOcena 7/10 przy totalnym braku oryginalności? Na ile zatem oceniasz średnie książki, a na ile dobre? Trochę budzi to wątpliwości, zwłaszcza gdy poniżej świeci logo wydawcy. Ja książki nie przeczytam, bo nawet przy lekkich lekturach spodziewam się ciekawej historii.
OdpowiedzUsuń