niedziela, 11 listopada 2018

Drzazgi- Joanna Bartoń


Liliana Hipner pochodzi z nietypowej rodziny. O ile jej ojciec był cudownym, kochającym rodzicem, o tyle matce kobiety życie sprawiało niewyobrażalny ból. Ból, który przelewała na swoje dziecko. Syn Liliany został poczęty z wielkiej miłości dwójki niedojrzałych ludzi. Miłości nieszczęśliwej i tragicznej. Tragicznej tak samo jak życie Gabriela i jego matki. Podstawowe pytanie brzmi: Czy zawsze należy kochać własne dziecko i puszczać w niepamięć jego wszystkie winny? Czy niemożność wybaczenia czyni z nas złego rodzica?

Autor: Joanna Bartoń
Tytuł oryginalny: -
Gatunek: Powieść psychologiczna
Wydawnictwo: JanKa
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 170
Rok wydania: 2018
Ucieczka od życia zwykle udaje się tylko na jakiś czas, życie prędzej czy później upomina się o uciekiniera, a bywa i tak, że czyni to w bardzo brutalny sposób. 
Joanna Bartoń stworzyła powieść trudną, poruszającą ważny i zarazem kontrowersyjny problem. Jeśliby na tym jednym problemie poprzestała to mogłabym być tą książką zachwycona, ale niestety autorka upchnęła w tej zaledwie 170-stronicowej powieści mnóstwo przeszkód z jakimi spotykali się bohaterowie. W pewnym momencie było dla mnie tego za dużo i wszystkie te komplikacje stały się nierealne.

Główna bohaterka jest postacią dziwną. Z jednej strony jawi się jako kochająca matka, z drugiej zaś czuje pewnego rodzaju niechęć do własnego dziecka. Liliana jest swoistym uosobieniem matki. Można ją opisać jako osobę specyficzną, z nietypowymi problemami i niekonwencjonalnym spojrzeniem na świat. Hipner liczy się jedynie ze swoim ojcem, przyjaźń odgrywa dla niej marginalną rolę. Przez całą książkę poznajemy historię jej życia oraz życia jej rodziny. Możemy wdać się w szczegóły jej licznych miłości. Bohaterka przybliża nam również jej ból, cierpienie i problem z poznaniem własnej siebie.

Jednym z głównych tematów powieści poza historią rodziny Hinper jest cierpnie Liliany spowodowane byciem matką sprawcy. Kobieta nie może pogodzić się z faktem, że jej syn okazał się bestią w ludzkiej skórze. Miał być wielki, a skończył jako ścierwo. Dla głównej bohaterki ta myśl jest nie do zniesienia.

Przyjaciele mogą ją zawieść tylko raz- pierwszy i zarazem ostatni Choćby byli jedynymi.
"Drzazgi" to powieść o rodzinie. Rodzinie nietypowej i nieszczęśliwej. Powieść o miłości. Miłości wielkiej i szczerej, a też nieszczęśliwej, bo zakończonej tragedią. Powieść o trudach rodzicielstwa i problemach z nim związanych. Powieść w której znajdziemy mnóstwo pytań bez jednoznacznej odpowiedzi, bo to każdy z nas ma się zastanowić jaki jest sens "bycia".

Ocena: 
8/10 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję

Udostępnij

21 komentarzy :

  1. Ta powieść przyciąga mnie od jakiegoś czasu i kiedyś pewnie po nią sięgnę. Ale faktycznie, po tym co napisałaś, odnoszę wrażenie, że autorka bardzo dużo upchnęła w tych 170 stronach. Ciekawe jaki efekt to dało.

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa książka,wydaje się psychologiczna. Opowiada o barszo niewygodnym problemie... Lubię takie. Zapiszę tytuł :)

    http://www.karina.stankowicz.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie, bardzo lubię taką tematykę i czuję, że ta książka może mi się spodobać. Szkoda, że to brzmi na dużo treści w krótkiej książce, przez co wszystko może się zlewać...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jednak dam szansę tej książce. Chyba za szybko ją odrzuciłam. A jednak ma ona w sobie coś wartościowego.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałem wcześniej o tej książce, a brzmi ciekawie (jak będę miał kiedyś czas ;)).
    Ale czasem to co brzmi nierealnie i za dużo napakowane jest naprawdę rzeczywiste. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że interesuje mnie ta książka, ale jakoś nie mam czasu, żeby ją przeczytać :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodziak fajny, nie ma co. Książkę osobiście czytałam i dałam jej 6/10, więc widać, że nasze zdania się w tej kwestii różnią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tej książce. Tematyką wpadła mi do gustu myślę, że kiedyś po nią sięgnę :) Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiłaś mnie, słyszałam o autorce, ale ta książka gdzieś mi umknęła. Pewnie będzie trzeba się zapoznać ;) Pozdrawiam zaczytanie
    Gaba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie można usunąć dziecka z serca. Nawet niekochane, wciąż jest. Zachęcająca recenzja, intrygująca treść. Dziękuję Zapisałem Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myslalam, ze to nie jest takie ciekawe, a jednak. Swoja recenzja zaintrygowalas mnie do przeczytania tej ksiazki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię tego typu powieści, z chęcią przeczytam :) dzięki za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z jednej strony interesuje mnie ta książka, jednak z drugiem mam wrażenie, że nie przypadnie mi ona do gustu...
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze mówiąc chyba gdzieś mi umknęła ta powieść, bo nigdy wcześniej chyba o niej nie słyszałam. Wydaje mi się, że jest to książka psychologiczna i poruszająca dość ciężkie tematy. Raczej nie jest to mój jakiś must read.
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Literatura psychologiczna to coś, co bardzo lubię. Ciekawie jest wniknąć w głowę bohaterów i dzięki nim lepiej zrozumieć siebie. Niemniej lekko zniechęca mnie, że, jak mówisz,tych problemów jest aż za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękna okładka, to na pewno. Klimat generalnie nie mój, ale lubię książki, które opowiadają o nietypowych rodzinach. Kto wie, może się skuszę.
    PS Okładka okładką, ale zakładka po prostu czarująca <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoja recenzja jest intrygująca. Jednak to nie moje klimaty :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Gdzieś ciągle mi się ta książka przewija przed oczami. A to na Instagramie, a to na blogu. Na początku swojego wpisu zadałaś bardzo ważne pytanie, czy miłość rodzicielska powinna być bezwarunkowa? Na początku, gdy dziecko nie ma ukształtowanej swojej psychiki to sądzę, że tak, ale później im bliżej dojrzałości dziecka, tym trudniej zachować te relacje. Po powieść być może sięgnę, ale na razie muszę się uporać ze swoim wielkim stosem wstydu. Ps. robisz bardzo ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym raczej, że są mocno przeciętne, ale dziękuję bardzo :D

      Usuń
  19. Nie słyszałam o tej książce, ale zaciekawiła mnie Twoja opinia i muszę się jej bliżej przyjrzeć! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie przeczytam. Na początku nie byłam di niej przekonana. Teraz jednak zmieniłam zdanie.

    OdpowiedzUsuń

Designed by Blokotek. All rights reserved.